W czasach obecnych wynajem pracowników budowlanych to niemal norma, bo czasy pandemii to też i czasy, w których przypadku wielu pracowników jest na kwarantannie, czyli właśnie wtedy ktoś musi ich zastąpić i problem tkwi też i w tym, że to ciężka praca. Dlatego taki leasing pracowniczy nie powinien dotyczyć ludzi szukających pracy wygodnej, bo praca na budowie to często noszenie cegieł i wiader z betonem, a nie łatwe zajęcie, takie jak choćby obsługa koparki gąsienicowej, bo taka koparka w przypadku domów jedno-rodzinnych jest potrzebną jedynie po to, by wykopać ten wykop pod fundamenty, czyli to tylko te kilka godzin pracy. Z tej konkretnej przyczyny taka praca to raczej usługa dodatkowa, która nie ma znaczenia kluczowego.
Spis Treści
Wynajem pracowników budowlanych
Wynajem pracownika z Gruzji lub Mołdawii.
Pracownicy pochodzący z Gruzji lub Mołdawii zdecydowanie bardziej doceniają możliwość pracy w Polsce. Mowa tu dokładnie o tym, że wykonują to samo co we własnym kraju, ale za znacznie wyższą stawkę i w tym rzecz jasna tkwi ten bardzo ważny plus. Minus natomiast tkwi w tym, że wielu ludzi z Polski uznaje takiego pracownika z Ukrainy za brudnego złodzieja. Nie w każdym mieście tak jest, ale w wielu częściach kraju ten mit nadal trzyma się dość mocno i dlatego wielu woli na te dwa tygodnie lub na miesiąc zatrudnić Polaka, który ma problem z alkoholem niż Ukraińca. Rzecz jasna ten konkretny mit zapewne z czasem upadnie, ale minie jeszcze wiele lat zanim tak się stanie. Wielu przedsiębiorców przekonuje ten pracownik z Gruzji, czy też z Mołdawii głównie ze względu na to, że ma on niższe wymogi odnośnie pensji i pracuje znacznie ciężej od typowego Polaka. Dlatego jest opcją preferowaną i to głównie na wschodzie Polski, bo tam pracownik z Ukrainy to nic dziwnego. Natomiast na zachodzie to nadal niewiadoma, czyli obawy choćby o to, że zacznie kraść te droższe narzędzia budowlane. Tego się obawiają przedsiębiorcy, którzy czasami wynajmują te droższe maszyny potrzebne zazwyczaj tylko przy niektórych zleceniach.
Wynajem pracowników od strony prawnej.
Wynajem pracowników na budowę często jest powiązany z umową o dzieło, bo taka umowa jest wygodniejszą dla pracodawcy. Mowa tu dokładnie o tym, że pracownik taki nie ma płacone od godziny tak jak ten zatrudniony na stałe. Równie wiele znaczy też i to, że po ukończeniu prac ten konkretny pracownik dostaje wynagrodzenie i może powrócić do domu, czyli na Ukrainę, a ten konkretny pracodawca może powrócić do starego pracownika, który wróci ze zwolnienia. Zdecydowanie gorszą opcją od tego jest zatrudnienie osoby niepewnej, która ma problemy z prawem lub z używkami. Podpisanie umowy na czas określony z kimś takim to raczej proszenie się o problemy, bo taki pracownik napije się w czwartek po pracy, a w piątek będzie na stanowisku dopiero w okolicy godziny trzeciej po południu i w tym tkwi bardzo duży problem. Na dokładkę ktoś taki pracuje nie dokładnie i jest słaby, bo ktoś kto pije dość często szybko się męczy i raczej nie radzi sobie z noszeniem tych dość masywnych bloczków betonowych.
Ciężkie warunki pracy.
Przedsiębiorcy biorą pracownika z Ukrainy lub z Mołdawii ze względu na to, że taka osoba jest silną, ma motywację do pracy i co równie istotne nie narzeka na warunki, czyli na to, że cały dzień musi nosić bloczki betonowe lub te paczki dachówki. Zajęcie tego typu jest męczącym, a w niektóre dni pracuje się nawet przez te kilkanaście godzin, po to by ukończyć stan surowy zamknięty i po to by szybciej rozpocząć kolejną budowę. Dlatego też niektórzy pracodawcy korzystają z pomocy pracowników z Ukrainy w sposób stały. Mogą oni zatrudniać takich ludzi na zasadzie wymiany, czyli jedna ekipa z Ukrainy wraca to przyjeżdża następna i co równie istotne aktualna drużyna nie powróci póki ta kolejna nie przyjedzie, bo w tym przypadku liczy się to, by ciągle ktoś pracował na danej budowie lub budowach. Takie podejście do tych kwestii nie jest wyjątkiem, choć sprawdza się to głównie na wschodzie Polski, bo tam pracownicy z Ukrainy lub Gruzji są bardziej docenianymi i co równie ważne już wyrobili sobie reputację.